I stało się. Siedzę w łóżku owinięta ciepłym kocem, popijam ciepłą jeszcze herbatę i wdycham woń waniliowych świeczek. Za oknem już nie tak ciepło jak miesiąc temu, ale nie narzekam. Popijam swój słodki napój i spoglądam na zeszyty piętrzące się na biurku. Ten weekend będzie pracowity. Podobnie jak kolejne.
Podjęłam wyzwanie.
Trudne i wymagające, ale nie niemożliwe.
Nawet jeśli polegnę, nie będą przegraną.
Tylko żeby się w tym wszystkim nie pogubić...
jestem ciekawa tego wyzwania :) powodzenia! z nauka tez :)
OdpowiedzUsuńNim wyzwanie trudniejsze i bardziej wymagające, tym zwycięstwo smakuje lepiej ;)
OdpowiedzUsuńNie ma lepszej motywacji do działania niż stawianie sobie trudnych wyzwań!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
życie jest pełne wyzwań i trzeba dużo siły i czasem odwagi, żeby się ich podejmować :) powodzenia życzę!
OdpowiedzUsuńwytrwałości w wyzwaniu zatem! :)
OdpowiedzUsuńjakiekolwiek by to nir było wyzwanie, na pewno mu podołasz! Powodzenia <3
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.